Podróż Majówka w Londynie i okolicach
Na majówkę postanowiliśmy się wybrać do Londynu.
Przez 4 dni dobrze poznaliśmy to miasto, zwiedzając Westminster z Big Benem, Parlamentem, Opactwem, London Eye i katedrą. Zobaczyliśmy Pałac Buckingham, Hyde Park, Trafalgar Square, Piccadily Circus. Zajrzeliśmy tylko na chwilę do Harrodsa bo jak dla nas to chyba zbyt drogie miejsce na zakupy. Zachwycaliśmy się widokiem na Tower Bridge i Tower of London o zachodzie słońca. Podziwialiśmy St Paul's Cathedral oraz zwiedziliśmy pobliską Tate Modern Gallery. Wstapiliśmy także do National Gallery, British Museum, Muzeum Historii Naturalnej i Saatchi Gallery.
Cały dzień spędziliśmy też poza Londynem. Wybraliśmy się w przejażdżkę pociągiem do Stonehenge, leżącego ok. 150 km od Londynu. Przy okazji zwiedziliśmy też okazałą, gotycką katedrę w Salisbury.
Oprócz cen, wszystko nam się podobało. Co więcej nie sprawdziły się opowieści znajomych, że Londyn to jeden wielki śmietnik. Całe miasto było czyste i zadbane. Kosmopolityczny klimat i mieszanka kulturowa dodawała mu tylko metropolitarności. Po całym centrum bez problemu można poruszać się metrem. Spotkaliśmy tu sporo Polaków pracujących w usługach hotelowych, informacji, galeriach, ochronie obiektów etc.
Niestety zabrakło nam czasu by zajrzeć do Windsoru i pobliskiego Oxfordu, ale może następnym razem?
Spod dworca w Salisbury odjeżdża autokar do Stonehenge i Old Sarum. To wygodna okazja do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca. Dojeżdżamy tam po ok. godzinie jazdy i mimo dość silnego wiatru jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się tutaj dotrzeć. Te kilka gigantycznych kamieni robi niezapomniane wrażenie, choć tłumik turystów trochę psuje klimat. Stonehenge stoi obecnie w szczerym polu obok pastwiska owiec. Dawniej dookoła był bór, ale drzewa wykarczowano, kamienie rozgrabiono do budowy domów. Zostały tylko te największe. Podobne kręgi są też niedaleko w Avebury, ale nie udało nam się tam dojechać. Gdybyśmy byli swoim autem to nie omieszkalibyśmy napewno tam zajrzeć. Ponoć koło samego Stonehenge ok. 2 km jest Woodenge (wg Lonely Planet), ale na miejscu nie udało nam się go zlokalizować, gdyż czas powrotnego kursu naglił (autokar wraca po 45 minutach, choć można jechać też następnym kursem za 1,45 h).
Jadąc do Stonehenge z Londynu dojechaliśmy pociągiem do stacji Salisbury. Warto tu zwiedzić gotycką katedrę i pospacerować po miasteczku pełnym spokoju i klimatu dawnej Anglii. Oprócz wspaniałej katedry wstąpiliśmy do kościoła Św. Tomasza, gdzie akurat odbywał się festiwal ślubny z wystawą dawnych strojów weselnych i obyczajów.
W drodze powrotnej ze Stonehenge zatrzymaliśmy się na obrzeżach Salisbury, gdzie dawno, dawno temu Rzymianie założyli na wzgórzu osadę obronną Old Sarum. Dzisiaj zostały z niej jedynie niewielkie fragmenty zabudowań, część murów i fundamentów. Na terenie dawnej twierdzy obecnie odbywają się imprezy kulturalne popularyzujące dawne tradycje i obrzędy.
Warto tutaj zajrzeć choćby po to, by zobaczyć wspaniałą panoramę Salisbury ze wzgórz, na których założono rzymską osadę przed wiekami. Patrząc na te zachwycające, okoliczne widoki nietrudno zrozumieć dlaczego akurat tutaj powstała taka twierdza.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
No proszę, odświeżony czyimś spojrzeniem Londyn, to jak najbardziej świeży i zdrowy owoc. Było miło. Pozdrawiam.
-
asta, a to niefart z tym Stonehenge, szkoda bo z bliska kamienie prezentują się ciekawie mimo tłumu ludzi i okolicznych pól - dawniej stały pośród lasu przecież ;)
-
Fajna majówka ;)
Londyn kiedyś miałam okazję zwiedzić, natomiast ze Stonehenge miałam taką przygodę, że dojechaliśmy tam dokładnie pięć minut po tym, jak zamknęli wejście dla zwiedzających, nie mogliśmy niestety zostac na drugi dzień i tym sposobem zobaczyłam te kamienie tylko przez płot... -
dzięki rebel girl, za miłe słowa o londyńskiej majówce :....zfiesz, następnym razem w Londynie wyjrzyj trochę na miasto, warto :)
-
a ja w londynie ciągle bywam tylko przejazdem i jakoś nie mogę znaleźć czasu na dogłębne poznanie:-) za to i stonehenge i old sarum i avebury i całe wiltshire z masą prehistorycznych pamiątek czeka. jest już coraz bliżej szczytu listy, ale ciągle czeka:-)
-
wyśmienita majówka! świetny miks londyński ;) gratuluje fajnie spędzonego czasu i... odnalezienia kolumbera ;)
-
witaj dingo :)
-
witaj wśród kolumberowiczów, Tomku :)))
-
Dlatego po jednym dniu gonitwy po Londynie udaliśmy się do Stonehenge...jedni uważają, że nie warto jechać tam, bo to tylko kilka kamieni, inni przyjeżdżają na Wyspy Brytyjskie tylko po to by je zobaczyć...dla mnie to ciekawe miejsce...pobliskie Salisbury to taki małe typowo angielskie miasteczko, widok ze wzgórz Old Sarum na okolice też jest niezapomniany...tak więc masz tam to co lubisz :) ...dzięki za powitanie kuniu :)
-
Fajne fotki, majówka udana :) Mimo iż nie przepadam za dużymi miastami, to i Londyn bym chciał zobaczyć. Chociaż bardziej ciągnie mnie na kamienne kręgi, zielone wzgórza, małe miasteczka z tchnieniem historii. Nie mówię, że Londynowi jej brak! Ale mimo wszystko wolę takie "starsze" i spokojniejsze klimaty (chodzi mi o zaludnienie, ilość aut, nowoczesne budynki), z nutką mistyki.
Witam na Kolumberze :)
Pozdrówki
:) -
dzięki za komenty...chyba dobrze trafiłem, bo widzę że są tu ludzie z taką samą pasją życiową jak moja, pozdrawiam wszystkich Kolumberów :)
-
Londyn to wspaniałe miasto z duszą , psioczą na nie tylko ludzie którym brak radości życia , malkontenci i marudy ;)
Londyn to dopiero początek , cała Wielka Brytania jest jak urodzinowy tort , każdy znajdzie tu dla siebie odpowiednio smaczny kawałek !
Cieszę się że mimo niezachęcających opinii nie poddałeś się i idąc za swoim ulubionym cytatem nie siedziałeś w domu i "przeczytałeś" kolejny rozdział z tej wielkiej przygody jaką jest poznawanie świata ;)
-
Witaj na Kolumberze :)
ciekawe zdjęcia z majówki :) Londyn zwiedzałam w ubiegłym roku w ramach długiego weekendu czerwcowego, ale na Stonehenge brakło czasu. mam nadzieję, że będzie kolejny raz.
ale póki co zniechęcają mnie ceny waluty :) pozdrawiam! -
Oglądanie innych fotek też pomaga, bo człowiek się robi często bardziej krytyczny a potem się bardziej stara:)
Bardzo sympatyczna majówka.
Ja już napisałam (chyba u Chelsea79), że Anglia jest dla mnie wyjątkowo fotogeniczna jeśli chodzi o zdjęcia, ale niestety ze względu na ceny to jest mi tam bardzo nie po drodze. -
Fajnie, że Wam się spodobało. Zachęca mnie to do pokazania kolejnych fotek, ale jak przejrzałem zdjęcia Miderskiej i innych to się trochę boję, bo gdzie mi tam do takiego poziomu :)
-
Gratuluję udanej majówki :-).Podzielam zdanie nt. Londka. Obejrzeliście rzeczywiście wszystkie najważniejsze atrakcje. No i świetny pomysł z Salisbury, Old Sarum i Stonehenge.
Co ciekawe - my też jak do tej pory odpuściliśmy sobie - póki co mam nadzieję - Windsor i Oxford ...
Fotki bardzo ciekawe i w pełni reprezentatywne. pozdrawiam :-)